Przed pojedynkiem Mitra – FK Almaz jedno było pewne: przegrany znacząco utrudniłby sobie walkę o tytuł. Mimo, że gospodarze debiutują w rozgrywkach, to zawodnicy obu zespołów znali się bardzo dobrze, więc o żadnych „szachach” mowy być nie mogło. Od pierwszych minut kontrolę nad piłką przejęli gracze w białych trykotach, co zaowocowało szybkim objęciem prowadzenia 2:0. Wydawało się, że dalszy rozwój sytuacji będzie oczywisty i jeszcze przed przerwą mecz zostanie rozstrzygnięty. FK Almaz jednak w porę podniósł poprzeczkę i już tak łatwo nie dopuszczał rywali do sytuacji bramkowych. Po upływie kwadransa gry na 2:1 trafił Taras Mysko, ale chwilę później kapitalnym trafieniem odpowiedział Mikołaj Prybiński, który opanował dalekie podanie od Grzegorza Miklasa i przymierzył płasko w „długi” róg bramki. Tym samym Mitra prowadziła 3:1 po pierwszej połowie. W drugiej odsłonie rywalizacji coraz odważniej poczynali sobie goście, lecz nie miało to przełożenia na odrobienie strat. Finalnie gospodarze kontrolowali przewagę i dostosowywali tempo gry do potrzeby chwili. To wszystko pozwoliło im zgarnąć kolejny już komplet punktów po zwycięstwie 5:2.