O godzinie 19 na placu zagościły zespoły z 5 ligi biznes, a dokładnie mowa tu o drużynach la Masia vs Cool Team. Początek spotkania był dość chaotyczny, drużyny cały czas szukały sobie dogodnej okazji na zdobycie gola, jednak często brakowało dopięcia akcji na ostatni guzik. Dopiero po 14 minutach gry wynik spotkania otworzył nam Oskar Partyka, który silnym strzałem z dystansu zdołał pokonać bramkarza i tym sam wysunął swoją drużynę na prowadzenie. Od tego momentu na placu coraz wyraźniej mogliśmy zauważać zaangażuje jednej, jak i drugiej ekipy, które nieustannie kreowały akcje podbramkowe. Mimo wielu ciekawych rozwiązań w dalszej części pierwszych 25 minut nie zdobywczyniami więcej goli i na przerwę zawodnicy schodzili przy rezultacie 0:1. W drugiej części spotkania mocno ruszył Cool team, który za wszelką cenę starał się podwyższyć prowadzenie, lecz skutecznie na drodze stanął im Ivan Goncharov. W dalszej części meczu sytuacja zaczęła się nieco zamieniać. Coraz częściej przy futbolówce mogliśmy zobaczyć Gospodarzy, którzy głodni gry nieustannie szukali okazji na zdobycie swojego pierwszego gola. W końcu w 31 minucie do remisu doprowadził Arstem Masakovsky, kiedy w korzystnej sytuacji zachował zimną krew i pewnie pokonał bramkarza. Po tym fakcie La Masia nabierała tempa, a to zaowocowało kolejnym trafieniem 5 minut później kiedy gola na wagę zwycięstwa zdobył Alexey Zubkovsky. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1, a La Masia mogła cieszyć się z wywalczonych trzech punktów.