Beniaminek 1.ligi na początku rozgrywek zaliczył falstart, podczas którego nie udało się nawet trafić do siatki. Ambicje z pewnością zostały podrażnione, co równie dobrze można powiedzieć o debiutującym MFC BERRY KOLEKTYW KREATYWNY. Od pierwszych minut pojedynku oglądaliśmy wyrównane starcie, w którym jednak momentami było zbyt dużo chaosu, jak na zmagania na najwyższym szczeblu rozgrywek. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się gospodarze, którzy po pierwszej połowie prowadzili 2:1. Optycznie również wydawali się mieć niewielką przewagę, ale goście cały czas utrzymywali się w grze. Przy dwubramkowej stracie na nieco wyższy poziom wskoczył Łukasz Padamczyk, trafiając w 38. minucie na 3:2. Nadzieję na odwrócenie wyniku szybko zabrał Tomasz Chwaja, chwilę po wznowieniu gry lobując golkipera. Ostatnie minuty zdecydowanie wynagrodziły nieco nieatrakcyjne do tej pory spotkanie. Okazało się, że gol Tomasza to nie był ostatni cios w tym pojedynku. W 40. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Adamczyk, a uderzeniem głową do siatki piłkę skierował Adam Bułat. Czasu jednak pozostało zbyt mało i ostatecznie Marwick wygrał 4:3 zgarniając po raz pierwszy komplet punktów.