Cool Team II już na tak wczesnym etapie sezonu był przed spotkaniem z Aplikacjami Krytycznymi jedyną drużyną, która zachowała komplet punktów po dwóch meczach. Celem ekipy Andrzeja Krawczyka było zatem utrzymanie tej passy, co konsekwentnie realizowali już od pierwszych minut poniedziałkowej potyczki. Dość szybko strzelanie rozpoczął Filip Maśniak, który już po czterech minutach miał na koncie dublet. Radzimy zapamiętać to nazwisko. Goście nie zamierzali dawać za wygraną i zdołali zdobyć gola kontaktowego, jednak na przerwę schodzili przegrywając 4:2. Cool Team dużo lepiej wyglądał przy piłce, dyktował warunki gry, przeprowadzając co chwilę składne i szybkie ataki. Na dobre worek z bramkami gospodarze rozwiązali w drugiej odsłonie. Momentami na murawie widzieliśmy ostre zagrania i przepychanki, również te słowne, ale na szczęście nad wszystkim czuwał arbiterz który temperował zapędy piłkarzy. CT, a w zasadzie Filip Maśniak prawie w pojedynkę, kontynuował dekonstrukcję formacji obronnej przeciwnika, wykorzystując jego rozgoryczenie i aplikując mu gola za golem. Co tu dużo pisać - wynik 10:2 mówi chyba sam za siebie. Niekwestionowanym MVP został wybrany Filip Maśniak, który strzelił 9 (!) z 10 bramek swojego zespołu.