Oba zespoły w poprzednim sezonie nie zachwyciły, zatem można było się spodziewać, że wraz początkiem rozgrywek spróbują zmienić passę na zwycięską. Od pierwszego gwizdka sędziego, zwłaszcza Aplikacje Krytyczne starały się przejąć inicjatywę i rzeczywiście częściej gościli na połowie rywali. Również oni szybko rozpoczęli strzelanie – już w  3. minucie Adam Szawarski dograł piłkę na linii pola karnego do Pawła Niewęgłowskiego, który płaskim uderzeniem z pierwszej piłki pokonał golkipera. Goście zamierzali pójść za ciosem i już w kolejnej akcji strzelec bramki próbował po raz kolejny, ale jego strzał z bliska zablokował obrońca i odbił futbolówkę na rzut rożny. Obiecujący początek, na który jednak szybko starały się zareagować AAT Systemy Bezpieczeństwa. W 6. minucie strzał Darka Makowskiego na rzut rożny odbił bramkarz, a w kilku kolejnych minutach gospodarze coraz śmielej podchodziły pod pole karne przeciwnika. Efektów nie było, lecz to samo mogli powiedzieć zawodnicy AK. Na boisko wdarło się nieco chaosu, a oba zespoły szukały okazji szybko atakując po przechwycie piłki. W 15. minucie świetnie w polu karnym zachował się Jarosław Kubacki. Najpierw poradził sobie z opanowaniem górnej piłki od Rafała Drewnika, a następnie przelobował bramkarza i doprowadził do remisu 1:1. Radość nie trwała długo, ponieważ chwilę po wznowieniu gry do siatki trafił Łukasz Koliński. Ostatnie minuty pierwszej części spotkania wynagrodziły długi przestój i obejrzeliśmy jeszcze dwa trafienia oraz czerwoną kartkę. Najpierw na remis, po kontrataku, trafił Rafał Drewnik, ale chwilę później jego partner z drużyny zatrzymał faulem obiecującą akcję rywali, za co obejrzał czerwony „kartonik”. Oznaczało to grę w osłabieniu przez kolejne pięć minut. Przewagę wykorzystały Aplikacje Krytyczne, a aktywny podczas pierwszej odsłony Adam Szawarski z bliskiej odległości „nożycami” wykończył dośrodkowanie Łukasza Kolińskiego. W ten sposób goście w ostatniej akcji wyszli na prowadzenie 2:3. Nieznaczną przewagę, nie tylko wyniku, miały Aplikacje Krytyczne i można było się spodziewać, że w końcu uda im się odskoczyć od przeciwnika na większy dystans. Początek drugiej połowy był obiecujący, ponieważ już w 21. minucie przewagę powięszył Artur Dolak uderzeniem z dystansu. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji lepiej powinien interweniować golkiper, ale na usprawiedliwienie można dodać, że na bramce musiał stanąć zawodnik grający w „polu”. W 25. minucie poniekąd odkupił swoje winy zatrzymując w świetnej sytuacji Adama Szawarskiego. Od tej pory AAT ruszyło do ataku. Odważna gra szybko przyniosła efekt. W 28. minucie na 3:4 trafił Jarosław Kubacki, a już w kolejnej akcji poprzeczka zatrzymała Darka Makowskiego. Minutę później dobrą okazję miał Bartek Gańko, ale jego dobitkę zatrzymał bramkarz. Za chwilę można było stwierdzić, że do trzech razy sztuka – do siatki trafił Rafał Drewnik dobijając strzał Wojciecha Gańko, który zatrzymał się na słupku. AAT zdecydowanie nie miało zamiaru zadowalać się remisem. Chwilę później, w krótkim odstępie czasu, dołożyli dwie bramki i objęli prowadzenie 6:4. Mając na uwadze, że do końca spotkania zostało jedynie 5 minut, a także świetną dyspozycję w drugiej części, powinni dowieźć zwycięstwo. Ostatecznie Aplikacje Krytyczne otrząsnęły się po fatalnej serii i rozegrały końcówkę meczu z chłodną głową, co pozwoliło im doprowadzić do remisu 6:6. Wydaje się, że podział punktów jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem.