Przed spotkaniem nic nie wskazywało, aby Żabka Polska miała skutecznie się postawić Cool Teamowi. Co prawda w tym tygodniu odnieśli pierwsze zwycięstwo, ale było ono efektem walkowera. Cool Team w obecnym sezonie również zawodzi, lecz mimo wszystko ich gra wyglądała lepiej. Szybko znalazło to potwierdzenie na boisku, ponieważ już po upływie niespełna 120 sekund gospodarze prowadzili 2:0. Goście postanowili nie pozostać dłużni i odpowiedzieli chwilę później golem na 2:1. Zapowiadała się istna wymiana ciosów zwiastująca wynik nie tyle hokejowy, co być może i siatkarski. Jednak po „wesołym” początku obie drużyny uszczelniły swoje szeregi, dzięki czemu gra się wyrównała i nie była dziełem przypadku. Na spowolnieniu gry zyskała Żabka Polska, która nie tylko wyrównała, ale i po chwili objęła prowadzenie. Bramka na wagę remisu padła po stałym fragmencie gry. Z rzutu wolnego, nisko uderzył Rafał Stefanek. Z tą próbą poradził sobie bramkarz, lecz przy dobitce Macieja Majewskiego był bez szans. Na 2:3 trafił Maks Bojko, który przejął piłkę odbitą od obrońcy. Prowadzenie było zasłużone, ponieważ goście wydawali się kontrolować boiskowe wydarzenia i nieczęsto dopuszczali rywali przed własne pole karne. Radość z prowadzenia nie trwała długo. Po upływie kwadransa meczu piłki nie złapał golkiper, a ta trafiła pod nogi zawodnika Cool Teamu. W konsekwencji Hubert Krauze wyłożył futbolówkę do Oliwiera Borkowskiego, a ten doprowadził do remisu. W drugiej części ponownie prowadzenie objęli goście po tym, jak niespodziewanie do rzutu karnego podszedł Rafał Stefanek i pokonał bramkarza. W kolejnych minutach widowisko się „otworzyło” i oglądaliśmy sporo niezłych okazji. Czujny w bramce był Sebastian Drąg, rehabilitując się za błąd z pierwszej części. Rozgrywający dobre spotkanie Mateusz Błaszkiewicz podwyższył prowadzenie w 32. minucie na 3:5. Dwa gole przewagi dawały bufor bezpieczeństwa na końcówkę meczu, po którym Żabka Polska mogą mieć okazję cieszyć się z pierwszego zwycięstwa. W ostatniej akcji meczu do siatki trafił Arkadiusz Sładkowski, ale to nie pozwoliło na odrobienie strat. Tym samym pierwsze zwycięstwo gości stało się faktem i być może będzie dobrym prognostykiem na końcówkę rozgrywek.