We wtorkowy wieczór, Budimex podejmował Eleganckie Chłopaki. Gospodarze z jednym zwycięstwem na koncie, są na ósmym miejscu w ligowej tabeli i jeżeli nie chcą spaść szczebel niżej, to nie mogą pozwolić sobie na utratę pkt. Goście zaś walczą o trzecią pozycję, gdyż widząc formę drużyn z czoła tabeli, dogonienie ich, może wydawać się niemożliwe. Od początku ECh mieli solidną przewagę na boisku. W 7 min wynik otworzył Tomek Kruczyński, który strzałem z dystansu, zaskoczył bramkarza przeciwników. Sześć min później Mateusz Soliwoda podwyższył na 0:2, mocnym strzałem przy bliższym słupku. Trzy minuty później Soliwoda otrzymał podanie z autu w pole karne, zachowując duży spokój wyczekał obrońców i oddał strzał między nimi, nie dając szans golkiperowi. Wynik do przerwy brzmiał 0:3. Po zmianie stron Eleganckie kontynuowali marsz po zwycięstwo. Tuż po wznowieniu, Wiktor Kruczyński strzałem z ostrego kąta, podwyższył na 0:4. W 28 min Kostia Didenko dostał podanie w pole karne z rzutu rożnego i pewnym strzałem, jak się później okazało, zdobył jedyną bramkę dla Budimexu. Wynik ustalił w 35 min Soliwoda, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i strzelił na 1:5. Zwycięstwo to pozwoliło Eleganckim Chłopakom utrzymać szansę na top3. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.