Ostatnim poniedziałkowym spotkaniem było stracie pomiędzy Zimmer Biomet, a Cool team. Przed spotkaniem to drużna Gospodarzy była wskazana jako główny faworyt. Goście w poprzednich 2 spotkaniach nie pokazali prób najwyższych lotów i oba spotkania niestety zakończyli klęską. Początkowo mecz był wyrównany obie drużyny na spokojnie przeprowadzały ataki i nie było widać znacznej przewagi którejś z ekip. W 6 minucie po kilku nieudanych próbach w końcu wynik spotkania otworzyli Gospodarze, a ową bramkę zdobył Jose Gutierez, który po dobitce pokonał bramkarza. W dalszej części meczu nie działo się za wiele, choć było kilka groźnych sytuacji to kolejnego gola przyszło nam oglądać dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 20 minucie Marek zagrał piłkę do dobrze ustawionego Jorge Vazqeza, a ten pewnym strzałem podwyższył na 2:0. W drugiej odsłonie przyszło nam oglądać pierwszego gola Gości po wślizgu w polu karnym sędzia został zmuszony na podyktowanie jedenstaki, a to wykonania powinności podszedł Kasjan Kuropatwa, który pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Niestety było to jedyne trafienie Cool Team, a resztę trafień oglądaliśmy ze strony Zimeru Biomet. W 30 minucie Jose zagrał dobrą piłkę na głowę Clemensa Peyrelongue, a ten był bardzo bliski tego by dorzucić swoje trafienie. Mimo wcześniej niewykorzystanej sytuacji 3 minuty później zrehabilitowany Clemens wpisał się na listę strzelców. Minutę po tym zdarzeniu Goście mogli zdobyć bramkę, jednak piłka po strzale jedynie obiła słupek. Wynik spotkania w 38 minucie przypieczętował Piotr Kulin, a Gospodarze ostatecznie wygrali 4:1.