Ostatnim wtorkowym pojedynkiem było starcie w ramach 3 ligi biznes, gdzie swoje siły mierzyły drużyny Eternis Vs Bidfood Farutex. Patrząc w tabele przed spotkaniem śmiało można było rzec, że to drużyna Gospodarzy wyjdzie zwycięsko z tego spotkania, gdyż Bidfood farutex zajmował ostatnią pozycje, a ich rywale plasowali się na drugiej pozycji. Nasze przypuszczenia były trafne, jednak mecz początkowo wyglądał nieco inaczej. Obie drużyny stwarzały sporo sytuacji bramkowych, lecz żadnej z nich nie udało się znaleźć drogi do bramki w pierwszych 17 minutach. Akcje były składne i przemyślane, jednak za każdym razem brakowało ostatniego podania bądź po prostu bramkarze stawali na wysokości zadania. Pierwszego gola mieliśmy przyjemność zobaczyć dopiero po 18 minutach gry w tedy to piłkę do nogi Otrzymał Grzegorz Goliszewski, który pewnie wykorzystał swoją szanse i dał prowadzenie swojej drużynie. Do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy więcej trafień i zawodnicy zeszli na przerwę przy stanie 1:0. Druga połowa była już bardziej bramkostrzelna, choć gole padały tylko po jednej stronie. Coraz mocniej i efektywniej atakował Eternis, co znacznie przyczyniło się na wynik spotkania. W 26 minucie na listę strzelców wpisał się Alex Wolski, a 4 Minuty później Goście podarowali rywalom prezent strzelając sobie samobója. Goście kilkukrotnie próbowali odwrócić przebieg meczu, ale mimo starań nie przyniosło to efektów i bezradnie przyglądali się na to jak piłka ląduje u nich w bramce. W 32 minucie bramkę na 4:0 ustrzelił Kamil Leszczyński, a zaraz po tym fakcie pięknym strzałem z woleja bramkarza pokonał Igor Pyta. Warto wyróżnić Karola Dębowskiego, który był na tyle skuteczny na swoim posterunku, że udało mu się zachować czyste konto. Wynik spotkania w końcówce meczu przypieczętował Leszczyński i ostatecznie drużyna mogła cieszyć się z pewnej wygranej 6:0.