Wtorkowe zmagania rozpoczęliśmy od meczu Podaj Wynik – Zimne Dranie. Obie ekipy grają dość w kratkę, chodź lepszy rekord ma drużyna gości. Tu warto zaznaczyć, że PW mają zaległe spotkanie i jeżeli je wygrają, zrównają się oponentem. Lecz wróćmy do tego spotkania. Początek należał do gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 3 min po bramce Macieja Saby, który po minięciu rywala, strzałem po ziemi na dalszy słupek otworzył wynik spotkania. Mimo dalszej wyrównanej gry, koleją bramkę również zdobyli gracze PW. ZD przyznano rzut wolny, jednak po niedokładnym wznowieniu piłkę przejął Saba, który po wymianie podań z Kacprem Dreszelem trafił na 2:0. Dwie minuty później przebudzenie zaliczają gracze Drani, a konkretnie ich lider, Mateusz Dmowski, który wykorzystał zamieszanie w pod polem karnym i strzałem przy bliższym słupku, daje swojej drużynie kontakt z rywalem. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie, mimo przewagi “fioletowych”. W drugiej połowie zawodnicy zafundowali nam konkretny rollercoster, strzelając naprzemiennie. Finalnie z tej batalii lepiej wyszli gracze PW, którzy wygrali ten mecz 5:4. To zwycięstwo pozwoliło im awansować na 7 pozycję w tabeli, lecz jak pisaliśmy wyżej, mają oni do rozegrania zaległe spotkanie. ZD spadli oczko z 5 na 6 miejsce.