Ligowy terminarz zapewnił wielkie emocje w ostatniej kolejce, ponieważ w bezpośrednim starciu o złote medale walczył FK Almaz oraz Team Ivulin. W lepszej sytuacji byli bardziej doświadczeni gospodarze, którzy wygrali jednym golem pojedynek w rundzie „zasadniczej”. Wniosek był prosty – aby goście wznieśli puchar, musieli wygrać mecz. Od pierwszej minuty starali się przejąć inicjatywę, co wychodziło im całkiem nieźle. W 8. minucie udało się objąć prowadzenie 0:1 po golu Yana Geraseva. Radość zespołu, a także kibiców nie trwała długo. Już w kolejnej akcji podrażniony Almaz wyrównał za sprawą gola Ihora Bakuna. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tej akcji zamiast remisu 1:1 mogło być 0:2, ale Eduard Vakhidov zatrzymał zawodnika gości w znakomitej sytuacji, czym zapoczątkował bramkowy kontratak. W kolejnych minutach oglądaliśmy dużo walki w środku pola i żadnej z drużyn nie udało się już trafić do siatki. Zatem po pierwszych dwudziestu minutach mieliśmy sytuację identyczną, jak przed rozpoczęciem meczu. Druga połowa upłynęła pod znakiem większej kontroli gry w wykonaniu gospodarzy. Aktywny był Jurii Newdanc, lecz w bramce Team Ivulin bardzo dobrze spisywał się Artem Korshak. Skapitulował dopiero w 34. minucie po golu Valerii Timczenko. Prowadzenie 2:1 wydawało się bezpieczne, ponieważ FK Almaz kontrolował piłkę. Akcję zazwyczaj rozpoczynał od bramkarza niespiesznie ruszając do przodu, dzięki czemu jeden z rywali musiał ruszyć do pressingu i tym samym zostawić wolnego zawodnika. Piłka zazwyczaj wędrowała do niego, a gospodarze skutecznie wykorzystywali przewagę liczebną do utrzymania się przy piłce. Gdy wszyscy wyczekiwali ostatniego gwizdka arbitra niespodziewanie rezultat wyrównał Andrej Veras. Sędzia po wznowieniu gry pozwolił na przeprowadzenie jeszcze jednej akcji, lecz nie wywiązało się z niej jakiekolwiek zagrożenie. Tym sposobem FK Almaz odniósł zwycięski remis 2:2 i zagwarantował sobie ligowe mistrzostwo.