Wynik meczu był kwestią dość oczywistą. Tym bardziej, że na chwilę przed meczem okazało się, że Haratacze kadrę skompletowali w ostatniej chwili. Mimo tego w pierwszych dziesięciu minutach mogliśmy być zaskoczeni. Gra była wyrównana i goście mieli swoje szanse, jak chociażby groźne uderzenie minimalnie obok słupka w siódmej minucie. Eleganckie Chłopaki dość długo „wchodzili” w spotkanie, lecz udało im się przełamać w 11. minucie, gdy do siatki trafił Mateusz Soliwoda. Od tego momentu przejęli inicjatywę, po kilkudziesięciu sekundach w słupek trafił Andrzej Łukomski. Następnie bramkarz Harataczy powstrzymywał m.in. Marcina Szewczyka. Skapitulował po raz drugi dopiero na minutę przed końcem pierwszej połowy, a do siatki trafił właśnie Marcin. Druga połowa to już znacznie wyraźniejsza przewaga gospodarzy, którzy ostatecznie wygrali 6:2. Bardzo dobry mecz rozegrał Wiktor Kruczyński, który zapisał na swoim koncie trzy asysty i miał duży wpływ na grę swojej drużyny. W końcówce spotkania przypomniał o sobie Andrzej Łukomski kompletując hat-tricka. Było spotkanie z rodzaju tych, które po prostu muszą się odbyć, mimo że efekt był prosty do przewidzenia. Eleganckie Chłopaki objęły prowadzenie w tabeli, a Haratacze pozostają bez zdobyczy punktowej.