Lamico po dwóch porażkach na stracie sezonu, wygrało swoje następne dwa spotkania. Tym razem rywal z rodzaju tych niewygodnych. FK Almaz, bo o nich mowa, już dwukrotnie pokonywał drużynę Adama Tomaszewskiego i warto tu dodać, że były to jedyne porażki Lamico w sezonach Zimowym i Wiosennym. “Do trzech razy sztuka”, jak to powiadają. Gracze Adama Tomaszewskiego chyba mocno wzięli sobie tą maksymę do serc, ponieważ już po 7 minutach prowadzili 2:0. Pierwszego gola zdobył Robert Tomaszewski, a minutę później wynik podwyższył jego brat i jednocześnie kapitan drużyny Adam. W 10 min bramkę kontaktową zdobył Volodymyr Kulnyk, który po podaniu od bramkarz przebiegł pół boiska i takim kąśliwym strzałem zza obrońców zaskoczył bramkarza rywali. Jednak 4 minuty później Lamico znów odzyskali dwubramkowe prowadzenie. Stojący na bramce w Lamico, Sebastian Bełczyński zauważył, że bramkarz rywala stoi wysoko, więc postanowił spróbować i strzałem z własnego pola karnego przelobował bramkarza rywali. Do przerwy wynik już nie uległ zmienię. Od początku drugiej połowy Almaz próbował gonić, lecz Lamico też miało wiele dogodnych sytuacji. Lepiej jednak ciśnienie wytrzymali “Zieloni”, którzy pod koniec zamknęli rywala na ich połowie i w ostatnich minutach udało im się wbić dwa gole. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 3:3, przez co Almaz spadł z drugiego miejsca na czwarte. Lamico zaś spadli z piątej na szóstą lokatę.