W poniedziałkowy wieczór przyszło nam oglądać zmagania w 1 lidze biznes, gdzie swoje siły zmierzyły drużyny Eleganckie Chłopaki vs The New GreenBack. Gospodarze przed meczem na swoim koncie mieli komplet zwycięstw, a ich boiskowy rywal na trzy rozegrane mecze zdołał wygrać tylko jeden. Wszystko zapowiadało się na to, że to drużyna Eleganckich Chłopaków będzie znacznym faworytem tego spotkania, jednak nic bardziej mylnego, już od samego początku Goście narzucili tempo gry, a w 4 minucie otworzyli wynik spotkania po bramce Pawła Michońskiego z rzutu rożnego. Po tym zdarzeniu nie zdążyła upłynąć cała minuta, a po raz drugi piłkę do siatki skierowali Zawodnicy w zielonych strojach. Po szybkich dwóch ciosach Gospodarze postanowili odpowiedzieć atakiem, wtedy to futbolówkę do nogi otrzymał Tomasz Kruczyński, który tuż przed polem karnym zgubił przeciwnika przyjęciem, a następnie pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Goście nie zamierzali odpuścić i wraz z upływem czasu coraz częściej znajdowali drogę do bramki co w konsekwencji zaowocowało dwoma trafieniami po golach Michała Głazowskiego oraz Michońskiego. Eleganckie Chłopaki dobrze wiedzieli o co grają w obecnym sezonie i mimo różnicy trzech goli nie spuścili głowy w dół i chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy udało im się mocniej spresować przeciwnika, dzięki czemu zmniejszyli różnice, a do siatki dwukrotnie piłkę umieszczał Andzrzej Łukomski.  Druga odsłona to była prawdziwa wojna nerwów, przez pierwsze 8 minut drużyny naprzemiennie wymieniały ataki, lecz żadnej z nich nie udało się zdobyć gola. W końcu w 32 minucie bramkę na 3:5 zdołał ustrzelić Michoński i w tedy to piłka po oddanym strzale przeszła pomiędzy nogami bramkarza. W dalszej części meczu złą zmianę wykonali Goście i na placu w pewnym momencie znajdowało się 7 graczy The New GreenBack. Sędzia był zmuszony sięgnąć po żółty kartonik co oznaczaczało grę w przewadze dla Gospodarzy. W 35 minucie Maciej Ziemski odwrócił się z przeciwnikiem na plecach, a następnie wykończył akcję. Eleganckie Chłopaki przeważali w końcówce, lecz można śmiało stwierdzić, że mieli sporego pecha gdyż piłka dwukrotnie obiła słupek. Bramka, która przypieczętowała nam wynik spotkania należała do Ziemskiego, a ekipy w ostateczności podzieliły się punktami. Rezultat końcowy 5:5.