Formalnością wydawał się być mecz czerwonej latarni II Ligi, Gastro Sparty, z wiceliderem - Harataczami. Piłka nożna jednak lubi być nieprzewidywalna i, jak się później okazało, rezultat wcale nie był taki pewny, a gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony i postawili się lepszemu rywalowi. Wynik już w 4 minucie otworzył kapitalnym strzałem z woleja Kostek Antoniuk, a na przerwę Sparta schodziła z prowadzeniem 3:2. Mądrze łączyli grę obronną z szybkim wyprowadzaniem kontrataków, jednak z czasem we znaki dało się zmęczenie. Nic dziwnego - starcie z tak mocną ekipą wymaga naprawdę nie lada wysiłku i skupienia. Druga połowa przyniosła zmianę oblicza tego meczu, a inicjatywę przejęli goście, którzy wręcz bombardowali bramkę przeciwników. Mimo wielu udanych interwencji zarówno obrońców, jak i bramkarza, kwestią czasu było, aż swoje okazje Haratacze zamienią na gole. Finalnie, wygrali to spotkanie 3:5, choć zdecydowanie nie było ono dla nich łatwe i, kto wie, może jeśli gospodarze byliby bardziej skuteczni, doszłoby do sensacji. Zawodnikiem meczu wybrany został Mateusz Repczyński, który ustrzelił dublet.