W 2 Lidze Biznesu zapowiadał nam się prawdziwy hit. Haratacze podejmowali Fast Trans, czyli lider zmierzył się z wiceliderem. Gospodarze, odnieśli same zwycięstwa w tym sezonie, lecz FT też nie zaznali jeszcze smaku porażki, jednak oni raz wygrali i dwa razy zremisowali. Początek należał go drużyny gości która już w 6 min objęła prowadzenie. Karol Mroczkowski wyłożył piłkę Karolowi Ostrowskiemu i było już 0:1. Rywal szybko odpowiedział i to ze spora nawiązką. Po kolejnych czterech minutach Haratacze wygrywali 3:1. Napór na bramkę prowadzony przez FT był bardzo duży, lecz nieskuteczny. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron mieliśmy kontynuację z końcówki pierwszej połowy. To dało efekt w 29 min, bo bramce Bartka Krajewskiego i Fast Trans złapali kontakt z rywalem. Niestety to wszystko na co było ich stać. Haratacze szybko strzelili bramkę na 4:2, a w 35 min przypieczętowali zwycięstwo po bramce Dawida Kiśluka. Końcowy wynik to 5:2. Haratacze umocnili się na pozycji lidera, jeszcze bardziej odskakując rywalom.