Chwilę po godzinie 20 mieliśmy przyjemność oglądać spotkanie w ramach 4 ligi biznes, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Fast Trans vs TransGourmet. Od początku spotkania mieliśmy nadzieję na bardzo wyrównany pojedynek i tak też było. Pierwszy gol przypadł Gospodarzom, dokładnie w 7 minucie meczu bramkę udało zdobyć się dobrze znanemu wszystkim Karolowi Mroczkowskiemu, który silnym strzałem posłał futbolówkę w stronę bramki, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na prowadzenie. Od tego momentu gra stała się bardzo zacięta, a obie ekipy nie szczędziły sobie groźnych akcji, w których cały czas starali się zagrozić bramce przeciwka. Po straconym golu Goście nie zamierzali stać bezczynnie i przyglądać się jak mecz potoczy się dalej, tylko wzięli się w garść i szybko odpowiedzieli na zadany cios. W 14 minucie meczu swoją okazję świetnie wykorzystał Mariusz Kopacz, który tym samym doprowadził do remisu po precyzyjnym uderzeniu. Od tego momentu mecz stał się bardzo wyrównany, obie ekipy cały czas przeprowadzały groźne ataki, a my z przyjemnością mogliśmy patrzeć na to jak zamieniają je na gole. Do przerwy wynik na protokole brzmiał 3:2, a to jeszcze nie był koniec strzelania w tym meczu. Po przerwie niewiele się zmieniło, zawodnicy cały czas prezentowali wysoki poziom, potwierdzały to kolejne strzelone gole przez takich zawodników jak: Filip Błoński, Mateusz Zieliński, czy Kamil Łukasik. Do 35 minuty meczu drużyny szły jak równy z równym, naprzemiennie zamieniając dodane sytuacje na bramki. Po tym fakcie nieco skuteczniejsi zaczęli być Gospodarze, oczywiście nie można powiedzieć tu, że rywal sobie odpuścił, bo dalej cały czas nacierał na bramkę Fast Tarsu, aczkolwiek nie był aż tak skuteczny jak zawodnicy w beżowych trykotach. Tytuł gagatka meczu bez wahania trzeba przyznać Karolowi Mroczkowskiemu, który na swoim koncie zanotował aż sześć trafień, a we wszystkim tym towarzyszył mu Kamil Łukasik, który trzykrotnie notował asystę. Finalnie mecz zakończył się zwycięstwem Gospodarzy, jednakże nie można tu zapomnieć o fantastycznej grze Gości, którzy niemal do samego końca starali się powstrzymać rywali, lecz finalnie im się to nie udało. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 8:5, a wywalczone trzy punkty znalazły się na koncie Gospodarzy.