Kolejka 7 poniedziałek, 20 luty 2023 godz. 21:00

Skład


Wydarzenia

Bramki
Asysty
MVP

Podsumowanie

Nie ulega wątpliwości, że rywalizacja Tornado UA z Eternisem miała zadecydować o złotych medalach. Patrząc na dyspozycję strzelecką i bilans goli, remis powinien wystarczyć gospodarzom, aby na koniec sezonu wyprzedzić rywali. Toteż na zwycięstwie teoretycznie bardziej zależeć powinno gościom. Obie drużyny stawiły się w możliwie optymalnych składach, więc byliśmy pewni, że obejrzymy dużo jakości piłkarskiej. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli zawodnicy Tornado UA, a akcja bramkowa swój początek wzięła przy linii bocznej. Źle grę z autu wznowił obrońca gości i podał futbolówkę pod nogi Tarasa Tsolkovskiyego, który asystował przy golu Volodymyra Alekseieva. Eternisowi udało się szybko odpowiedzieć za sprawą kapitalnego trafienia z rzutu wolnego Igora Petliaka. Chwilę później po wznowieniu gry z autu, tym razem piłki nie stracili goście, a oddali strzał na bramkę, gdzie bardzo dobrze interweniował bramkarz Tornado. Odpowiedź przyszła równie szybko i także po zagraniu z autu – Yurii Tkachuk dograł piłkę w pole karnego do Tarasa, lecz ten nie trafił w futbolówkę. To była świetna okazja do objęcia prowadzenia. Gospodarze się jednak nie poddali i już po chwili cieszyli się z gola. Tym razem Taras Tsolkovskiy się nie pomylił i wykończył akcję strzałem pomiędzy nogami bramkarza. Spotkanie było bardzo szybkie, dlatego nikogo nie zdziwiła odpowiedź Eternisu po niespełna dwóch minutach. Dośrodkowanie z rzutu rożnego uderzeniem głową wykończył Aleksander Bendkowski. W kolejnych minutach gra nieco zwolniła i gdy wydawało się, że pierwsza część zakończy się remisem, kolejnym ładnym golem popisał się Igor Petliak. Tym razem wykończył akcję nożycami. Wynik 2:3 spowodował, że w drugiej odsłonie gospodarze od pierwszych minut musieli odważniej zaatakować. Eternis ustawił szczelny blok defensywny i swoich okazji upatrywał w kontrze. Udało się wykorzystać jedną z nich w 26. minucie i Emil Słomczyński podwyższył wynik na 2:4. W kolejnych minutach obraz gry się niewiele zmienił. Tornado UA w ataku pozycyjnym, a Eternis dobrze ustawiony w obronie. Gospodarze trafili do siatki dopiero w 37. minucie, ale zwiastowało to końcówkę spotkania pełną emocji. Bramkarz wychodził na połowę przeciwnika, a za rozgrywanie akcji odpowiedzialność wziął Yurii Tkachuk. Eternis jednak nie pozostawiał wolnego miejsca i dość bezpieczne dowiózł skromne zwycięstwo, które z wielkim prawdopodobieństwem oznacza zdobycie mistrzostwa.

Kontakt z nami
  • +48 661 536 685
  • biznes@superliga6.pl

Sponsorzy

Partnerzy